Katedra Duomo
We Włoszech byłem 2 razy, ale tylko na nartach więc nie
zobaczyłem nic prawie wcale, nie pozwiedzałem.
Naszą podróż zaczęliśmy w Mediolanie. Oczywiście tani lot
kupiliśmy dzięki info z fly4free.pl Nie kupiłem odrazu biletów na pociągi,
które później były trochę droższe , ale i tak 300zł za os za taki trip jest
nieźle.
Wylądowaliśmy w Mediolanie po 21. Bilet na Orio shuttle do
centrum kupiłem wcześniej przez internet dzięki czemu zaoszczędziliśmy na 2 os.
4 e w dwie strony. Pomimo, że godzina na moim bilecie była późniejsza bez
problemu nas zabrali. Wifi na pokładzie autokaru działało, jedynie trzebabyło się
zalogować.
Zależało mi aby nocleg był w miarę blisko dworca centrale.
Trafiliśmy bez problemu dzięki wgranej mapce z Ulmon’a. Świetna sprawa.
Wgrywamy sobie wcześniej mapy i później użytkujemy online poprzez samego gpsa.
Możemy przeglądać i wyszukiwać interesujące nas rzeczy w pobliżu. Np takie jak
jedzenie, sklepy, zabytki, transport. Noclegu nie będę polecał, ze względu na
bardzo duży hałas i opłatę 5e za klimatyzację. Mieszkaliśmy na Via Luigiani w
Villi Melchiore i do żółtej lini mieliśmy 200m. Nocleg za 2 noce to 100e
z opłatą klimatyczną + 10e za klime, bez której nie szło wytrzymać (34st). Śniadania jednak były w miarę dobre. Bałem się samego rogalika i kawy, a mieliśmy po świeżym rogaliku, był chelb tostowy, płatki, mleko, jogurt, herbatniki, nutella i dżemy. Wystarczyło spokojnie. Kawa była dobra. To jest jedyny plus mieszkania w hotelu niż u kogoś poprzez np. airbnb, gdzie trafimy na fajne mieszkania i prawie zawsze właściciel da nam jakieś tipy odnośnie miasta.
Następny dzień zaczęsliśmy od intesywnego zwiedzania i
wizyty w carrefourze.
Zaznaczę, że wystarczy kupić raz wodę lub mieć butelkę, gdyż
w Mediolanie praktycznie wszędzie przy większych atrakacjach turystycznych
znajdziemy kraniki z wodą zdatną do picia.
Z samego rana weszliśmy na Katedrę Duomo. Oczywiście pieszo –
7e osoba. Windą za 12e.
Widoki zadziwiające. Szkoda, że praktycznie wszędzie są remonty ( we
Florencji także) i zdjęcia nie są takie jakbyśmy chcieli.
Wiedziałem czego się spodziewać po afrykańskich sprzedawcach
opasek na rękę plątających się całymi dniami na palcy przy katedrze, ale nie sądziłem, że potrafią być tak natarczywi. Nie rozumiem w jaki sposób im się to opłaca i jak zarabiają. Na
odpędzenie wystarczy umieć kilka słów po włosku lub samo „grazie“.
Następnie udaliśmy się do dzielnicy Naviglio wysiadając na
stacji Genova w poszukiwaniu targu. Dzielnica z rana jest bardzo spokojna,
zdecydowanie jednostki turystów. Nie to co spotkaliśmy przed chwilą przy Duomo.
Dopiero otwierają wszystkie knajpki przy kanale. Wieczorami dzielnica pewnie
tętni życiem i podejrzewam , że można dobrze tutaj zjeść. Spacer wzdłuż kanału był
udany. Znaleźliśmy „mercato“ , ale tylko z owocami. Kupiliśmy wielkie ,
soczyste mango, które pan nam obrał. Zjedliśmy zaraz obok przy murku. Jak
zawsze i wszędzie zresztą. Czasem siedząc na krawężniku:) Ależ było pyszne i
słodkie. Ręce całe uklejone i brodzie się lało :) Wracając poszliśmy Via
corsico i skręciliśmy w via vigevano. Trafiliśmy na super lody na patyku,
sorbety bez cukru lub w polewach. Sprzedawał sam właściciel. Naprzeciw
znajdziemy Carrefour’a.
Stacja Genova
Kolejnym punktem tego dnia był Zamek Sforzów. Był piątek
więc po godzinie 14 zwiedzanie muzeum zamku jest za darmo. Na zamku znajdziemy darmowe ubikacje.
Chodziliśmy już dobre 6h więc muzeum nie
chciało się nam zwiedzać chętnie, ale ¾ obeszliśmy. Później zrelaksowaliśmy się
w parku. Uzupełniliśmy wodę i mogliśmy się schłodzić przy kranach. Obejrzeliśmy
łuk triumfalny i menu w Pizza OK , która jest zaraz na rogu, ale nie byliśmy
głodni, żeby skosztować.
W tym miejscu nie ma przystanku metra więc pojechaliśmy
starym tramwajem do najbliższego. Warto wskoczyć choćby na jeden przystaneki poczuć atmosferę.
Zamek od storny Parku Siempione
Przeszliśmy Via Dante do Duomo i następnie pod La Scallę,
zatrzymując się przy lodach Grom, a jakże. Z czystym sumieniem możemy je
polecić. Znajdziemy je także w Wenecji.
Pomnik Leonarda Da Vinci naprzeciw teatru La scalla
Wieczór się zbliżał więc udaliśmy się na polecaną ulicę Brera
szukając dobrego aperitivo. Zaglądnęliśmy do polecanego Baru Brera, przy którym
wszystkie stoliki były prawie zajęte. Jedzenie wyglądało na OK i w miarę duży
wybór. My jednak wybraliśmy bar na drugim końcu ulicy. Za 9e czyli nieco drożej
był 2 razy większy wybór i były 3 rodzaje mięsa. Nazywał się BEVERIN. Tłumaczę dla tych którzy nie wiedzą o co chodzi. Aperitivo jest to takie happy hours. Prawie zawsze od 19 do 21 gdy bierzemy piwo, drinka czy każdy inny napój możemy jeść ze stołu ile chcemy. Każdy drink kosztuje tyle samo. Czasem są ograniczenia jak np. trzy podejścia z talerzem.
Po takim całym dniu i obszernej kolacji padliśmy odrazu.
Drugiego dnia mieliśmy pociąg o 17 do Wenecji więc znowu
z samego rana ruszyliśmy zwiedzać. Tym razem więcej sklepów i praktycznie
wszędzie pieszo, Cała Via Napoleone, Via Manzoni wracając Corso Emanuele.
Obowiązkowy punkt to także słynna piekarnia Luini z kolejką , która idzie
sprawnie. Pyszne pączki z dodatkami. Na słodko są tylko kruche ciasteczka.
Zerknęliśmy jeszcze na ceny w Galerii Emanuele i
wykręciliśmy jajka bykowi dzięki czemu podobno będziemy mieć szczęście i jeszcze tu wrócimy.
Podjechaliśmy metrem na Corso Buenos Aires i przeszliśmy
całą wszerz. Jest to jedna z głównych ulic w mieście.
Plecaki mieliśmy w naszej villi, gdzie oczywiście chcieli
0,5e za godzinę od plecaka, ale jakoś się im zapomniało o tym, więc
zaoszczędziliśmy. Na dworcu w przechowalni 5h kosztuje 6e.
Corso Buenos Aires-jedna z głównych ulic
Zostało dojechać do Wenecji. Bilety mieliśmy do Santa Lucia,
ale nocleg był w Mestre. Pociągi bardzo czyste, zwłaszcza ubikacje, nie to co nasze
Pkp. Wifi niestety nie działało. Jest tylko dla ludzi z kartą sim z Włoch.
Wysiedliśmy w Mestre i przywitał nas deszcz.
c.d.n
TUTAJ cały album
Fajnie się czyta o waszej przygodzie:) Świetnie, że można obecnie za małe pieniądze tak wiele zwiedzić i doświadczyć.
OdpowiedzUsuńJeden z największych serwisów ogłoszeń serdecznie inwituje do umieszczania bezpłatnych ogłoszeń regionalnych. Obszerny portal ogłoszeń bezpłatnych akceptuje nie tylko ogłoszenia ale także pełni rolę rejestru działalności gospodarczych. Dodając w tej chwili własne ogłoszenie do naszego serwisu powiększają Państwo szansę na wzrost zainteresowania publikowaną zawartością. Mamy nadzieję, że nasz portal ogłoszeń regionalnych przypadnie Państwu do gustu.
OdpowiedzUsuńOgłoszenia Radom